BIZNES Finanse

6 miliardów długów na wsi

6 miliardów długów na wsi
Jedynie 18,25% dłużników wpisanych do Krajowego Rejestru Długów to mieszkańcy wsi, mimo że mieszka na niej już 40%

Data publikacji: 2017-08-29
Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: 6 miliardów długów na wsi
Kategoria: BIZNES, Finanse

Jedynie 18,25% dłużników wpisanych do Krajowego Rejestru Długów to mieszkańcy wsi, mimo że mieszka na niej już 40% Polaków.

6 miliardów długów na wsi BIZNES, Finanse - Jedynie 18,25% dłużników wpisanych do Krajowego Rejestru Długów to mieszkańcy wsi, mimo że mieszka na niej już 40% Polaków.

Jedynie 18,25% dłużników wpisanych do Krajowego Rejestru Długów to mieszkańcy wsi, mimo że mieszka na niej już 40% Polaków. W porównaniu z osobami mieszkającymi w miastach zadłużają się rzadziej i na niższe kwoty, ale mimo tego w ciągu ostatnich 2 lat ich dług powiększył się o 108%. Największy problem mają ze spłatą kredytów i pożyczek, spory udział w zadłużeniu stanowią też nieopłacone rachunki za telefony.

W bazie danych Krajowego Rejestru Długów znajduje się 412 341 dłużników mieszkających na wsi. Mają oni 973 605 niezapłaconych w terminie zobowiązań na łączną kwotę 6,14 mld złotych, podczas gdy w 2015 roku było to 2,95 mld złotych.

– Poziom zadłużenia na wsi jest zdecydowanie niższy niż w mieście, ale niestety obserwujemy w ostatnich latach znaczący wzrost liczby dłużników tam mieszkających, którzy trafiają do Krajowego Rejestru Długów. W przeciągu dwóch ostatnich lat liczba dłużników mieszkających na wsi wzrosła o 16%, a kwota zaległych zobowiązań powiększyła się aż o 108% – mówi Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej SA.

Długów na wsi jest mniej i są niższe

Mieszkańcy wsi nie dość, że stanowią mniejszą grupę osób notowanych w Krajowym Rejestrze Długów, to jeszcze mają mniej zobowiązań, w dodatku na niższą kwotę. Swoim wierzycielom są winni średnio 14,88 tys. złotych, podczas gdy mieszkańcy miast i miasteczek niemal o tysiąc więcej, bo aż 15,77 tys. złotych. Na każdego z nich przypada też statystycznie mniej niezapłaconych faktur, rachunków i rat kredytowych – średnio 2,36, podczas gdy w miastach jest to 2,74.

Dwóch na trzech dłużników mieszkających na wsi to mężczyźni. Ich długi w porównaniu z kobietami są wyższe. Średnio zalegają ze spłatą kwoty w wysokości 17,2 tys. złotych, podczas gdy statystyczny dług kobiet jest o 7 tys. niższy i wynos 10,1 tys. zł.

A to już wiesz?  Biuro ASB najlepszym biurem w Polsce

Najwięcej zadłużonych mieszkańców wsi (dokładnie 26,48%) to osoby pomiędzy 36. a 45. rokiem życia. To właśnie ta grupa wiekowa ma najwięcej zobowiązań i drugie co do wysokości średnie zadłużenie – 19,1 tys. złotych. Wpływają na to największe potrzeby konsumpcyjne. W tym okresie związane są z utrzymaniem rodziny i dorastającymi dziećmi. Wyższe średnie długi mają osoby pomiędzy 46. a 55 rokiem życia (20,83 tys. zł).

Więcej żyje z zasiłków niż z pracy na roli

Polska wieś jest bardzo zróżnicowana, zarówno geograficznie, jak i finansowo. Mimo, że sytuacja się poprawia i dystans między miastem a wsią staje się coraz mniejszy, wciąż jest on zauważalny. Dochody mieszkańców wsi są niższe o 20% od pozostałych mieszkańców kraju, a od mieszkańców największych miast aż o 48%. Na wsiach mieszkają zarówno zamożni rolnicy, bogaci migranci z miast, którzy na wsiach zbudowali swoje rezydencje, przedstawiciele klasy średniej, dla których wieś to jedyna możliwość posiadania domu, ale też duża grupa osób żyjąca biednie, lub wręcz w skrajnym ubóstwie.

W raporcie „Polska wieś. Raport o stanie wsi” przygotowanego przez Fundację na Rzecz Rozwoju Polskiego Rolnictwa czytamy, że mieszkańcy polskiej wsi w dużej mierze utrzymują się z pracy najemnej (27,4%), następnie ze świadczeń społecznych: emerytur i rent (22,9%), a dopiero na trzecim miejscu (10,5%) z pracy na własny rachunek, w tym z działalności rolniczej. Taka struktura zarobkowania świadczy o tym, że udział ludności typowo rolniczej jest mały, a z drugiej strony o tym, że co czwarty mieszkaniec wsi jest nieaktywny zawodowo i żyje z emerytury, rent, zasiłków i świadczeń.

– Być może to właśnie w niskich dochodach oraz ich niestabilności, a także dużym udziale osób nieaktywnych zawodowo powinniśmy doszukiwać się powodów mniejszego udziału mieszkańców wsi w ogóle zadłużonych w kraju. Mieszkańcy wsi mają do dyspozycji mniejszy dochód, więc żyją skromniej i mają mniejsze oczekiwania. Duża część usług jest przed nimi zamkniętą na skutek braku odpowiedniej zdolności kredytowej – zastanawia się Adam Łącki.

A to już wiesz?  Polski startup wart 35 milionów złotych

Nieformalna pomoc sposobem na kłopoty finansowe

Innym powodem, dla którego mieszkańcy wsi nie trafiają do rejestru dłużników tak często jak mieszkańcy miast, jest to, że w przypadku pojawienia się trudności finansowych mogą liczyć na pomoc bliskich. Żyjąc na co dzień w małej społeczności obawiają się przypięcia łatki dłużnika i osoby nieuczciwej, toteż starają się nie doprowadzać do podbramkowych sytuacji.

– Fakt, że mieszkańcy wsi rzadziej trafiają do rejestru dłużników można tłumaczyć tym, że wiązanie się kredytem i ogólnie zadłużenie się u osób trzecich nie jest wpisane w tradycję rodzin wiejskich. Z jednej strony wynika to z zachowań realizowanych przez mieszkańców wsi. W przypadku nagłej potrzeby – pożycza się najpierw od bliskich, rodziny i sąsiadów, w ten sposób unika się odsetek – wyjaśnia Barbara Szczepańska z Zakładu Socjologii Miasta i Wsi Uniwersytetu Wrocławskiego.

Podobną opinię wyraża Jerzy Wilkin z Instytutu Rozwoju Wsi i Rolnictwa PAN, redaktor naukowy „Polska wieś 2016. Raport o stanie wsi” Fundacji na Rzecz Rozwoju Polskiego Rolnictwa.

– Niechęć do zadłużania się na wsi wynika m.in. z niestabilności dochodów rolniczych, w dużym stopniu zależnych od czynników klimatyczno-rynkowych. Nieformalne pożyczki ze strony rodziny lub przyjaciół służące sfinansowaniu (przynajmniej częściowemu) inwestycji bądź należnych zobowiązań są na wsi częściej spotykane niż w mieście. Do przystąpienia Polski do Unii Europejskiej tylko niewielka część ludności wsi, a zwłaszcza rolników, korzystała z instytucji bankowych i miała w nich swoje konta – komentuje Jerzy Wilkin.

Boją się, co powie rodzina i sąsiedzi

Nie znaczy to jednak, że ludność wiejska nie ma długów. W bazie danych Krajowego Rejestru Długów widnieje 973 605 nieopłaconych w terminie zobowiązań. Największa część, bo niemal co trzeci wpis, pochodzi od funduszy sekurytyzacyjnych i firm windykacyjnych skupujących długi (32,58%). Drugim największym wierzycielem są banki i instytucje finansowe, 23,24% zobowiązań pochodzi właśnie od nich. Trzecia grupa zaległych zobowiązań została dopisana do KRD przez dostawców usług telefonicznych, telewizji i Internetu (18,78%).

A to już wiesz?  Zintegrowana oferta finansowa zwiększy sprzedaż maszyn i urządzeń o blisko jedną

Ponieważ fundusze sekurytyzacyjne kupują przeterminowane zobowiązania głównie od banków, a w znacznie mniejszym stopniu od operatorów telefonicznych, dostawców energii itp. usługodawców, świadczyłoby to o tym, że mieszkańcy wsi największe problemy mają ze spłatą kredytów i pożyczek.

– W przypadku mieszkańców wsi najwięcej spraw, jakie otrzymujemy do windykacji, dotyczy zadłużeń telekomunikacyjnych i pożyczek krótkoterminowych. Zobowiązania są zaciągane na rzecz osób trzecich, najczęściej członków rodziny, na spłatę innych zobowiązań, na organizację uroczystości rodzinnych lub na bieżące wydatki. W przypadku zadłużeń telekomunikacyjnych coraz częściej umowy podpisywane są w celu pozyskania nowego sprzętu – smartfonów, laptopów i tabletów. Dłużnik taki sprzęt sprzedaje nie regulując kar umownych – mówi Jakub Kostecki, prezes Zarządu Kaczmarski Inkasso.

Najczęściej takie zaległości mają osoby starsze, w wieku 60-70 lat bądź bardzo młode, 18-20-letnie. Bardzo często w takim przypadku dłużnicy deklarują spłatę zobowiązania z zarobków pochodzących z rolnictwa czy hodowli, bądź w oparciu o umowy na prace sezonowe.

– Nasi windykatorzy nauczyli się już, że muszą orientować się, czy w danym roku i w danym województwie mamy do czynienia z urodzajem czy też mniejszymi plonami, jakie są stawki skupu żywca itp., bowiem często właśnie nieurodzaj jest wymówką w niepłaceniu i to wbrew faktom. W przypadku mieszkańców wsi silnym argumentem w takich rozmowach jest windykacja terenowa. Na wsi posiadanie długów jest dyshonorem, więc obawa przed opinią otoczenia powoduje często, że plony jednak nie były wcale takie słabe, a stawki w skupie nie takie niskie i dług jest spłacany – dodaje Jakub Kostecki.

Największy odsetek mieszkańców wsi, którzy mają problem z terminowym regulowaniem płatności, stanowią mieszkańcy wsi z województwa dolnośląskiego, mazowieckiego i pomorskiego, czyli województw, które są bogatsze. Najmniejszy z województwa podkarpackiego i małopolskiego. Najwięcej dłużników mieszkających na wsi jest w województwie mazowieckim.

Publikacja powstała w oparciu o dane z czerwca 2017 roku.

źródło: Biuro Prasowe
Załączniki:
6 miliardów długów na wsi BIZNES, Finanse - Jedynie 18,25% dłużników wpisanych do Krajowego Rejestru Długów to mieszkańcy wsi, mimo że mieszka na niej już 40% Polaków.
Hashtagi: #BIZNES #Finanse

Artykuly o tym samym temacie, podobne tematy